czwartek, 5 grudnia 2013

Miłość nieszczęśliwa

Siema, dzisiejszy temat: miłość nieszczęśliwa. Czyli nieodwzajemniona.
Ostatnio o nim wspomniałam więc postanowiłam od razu o tym napisać. 
Jeśli ktoś czytał wcześniejszego posta to pisze o tym, bo kiedyś to przeżyłam.

5 lat temu zakochałam się. Pierwszy raz na serio. On o tym nie wiedział i się nie dowiedział do końca. 
Chodziliśmy razem do klasy. Nie zwracał na mnie uwagi pod takim względem jak ja na niego, więc postanowiłam tego nie ujawniać. Wiedzieli tylko najbliżsi. Byliśmy tylko kolegami z klasy. Przynajmniej dla niego to było tylko koleżeństwo dla mnie niestety nie. 
Straciłam przez niego 2 lata. Było dla mnie to bardzo bardzo bolesne. Nikomu tego nie życzę przeżyć.
Jeżeli jesteście zakochane, a druga osoba nie odwzajemnia waszego uczucia dajcie sobie spokój póki jeszcze nie jest za późno. Jak się w to tak bardzo wkręcicie będzie coraz gorzej. Ja próbowałam odkochać się. Bardzo tego pragnęłam. Ale próbowałam za późno. Za późno uświadomiłam sobie, że koleś bierze każdą ale chwile i że nie mam u niego żadnych szans.  Za późno, za późno było na wszytko. Potem tylko słuchanie smutów i wielki ból w sercu. I to straszne uczucie gdy widzisz z nim inną i myślisz czemu to nie ja. 
Śnił mi się nocami i jednak miałam żmudne nadzieje, że ten sen się kiedyś wydarzy. Ale co? Nic z tego, żadna sytuacja się nie wydarzyła, a ja głupia jednak myślałam, że tak będzie.
3 lata temu uczuci do niego nagle zmalało, potem było coraz lepiej. Z czasem zobaczyłam, że już w ogóle go nie kocham. Nic do niego nie czułam. Była bardzo zadowolona, że w końcu się od tego uwolniłam. On tego strasznego, najokrutniejszego bólu, gdy ktoś nie odwzajemnia uczucia. 



- Prze­cież nie mogę tak po pros­tu iść do niego i po­wie­dzieć mu, że go kocham! 
- Dlacze­go? 
- Bo wyjdę na idiotkę i głupią. 
- Ty już jes­teś głupia, bo się w nim zakochałaś. 


Więc jeżeli nie jest za późno, a wiecie, że nie macie i nigdy nie będziecie miały u kolesia szans spróbujcie z tym skończyć. Znajdźcie sobie kogoś innego, zerwijcie z nim kontakt najlepiej. Potem będziecie cierpieć i nie wiadomo kiedy go przestaniecie kochać. 
Nieod­wza­jem­niona miłość może przyćmić tę praw­dziwą, scho­waną za mu­rem, cze­kającą na choć jed­no spojrzenie.
Ja 2 lata cierpiałam. 2 lata z mojego życia poszło się je**ć
Bardzo bym chciała żeby to się nigdy nie wydarzyło. Miała bym przynajmniej normalne spokojne życie.
Ale w zasadzie teraz nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Teraz jestem szczęśliwa i mam nadzieje, że zostanie tak do końca życia. =)






Nic tak nie potęgu­je sa­mot­ności jak nieod­wza­jem­niona miłość !

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz