czwartek, 20 lutego 2014

About me

Dziś coś innego niż zawsze. Trochę o mnie.;)

1. Jak masz na imię?
Paulina

2. Kiedy masz urodziny?
18tego maja

3. W jakim zawodzie się uczysz? Jaka była twoja wymarzona praca w dzieciństwie?
Jeszcze nie w zawodzie, kończę gimnazjum. W dzieciństwie miałam różne marzenia. Chciałam zostać kucharką, łyżwiarką, sprzedawcą, cukierniczką.

4. Czy masz chłopaka/ dziewczynę?
Nie

5. Jakiej muzyki słuchasz?
Zależy od dnia i humoru w danym momencie. Głównie Rap, to co wpadnie w ucho i radio

6. Czy pracujesz?
Nie

7. Czego szukasz w drugiej osobie?
 Przede wszystkim musi mieć bardzo dobre poczucie humoru, musi być szczery, otwarty i kochany. hih ;) 

8. Do kogo się zwracasz, gdy jest ci smutno?
W pierwszej kolejności do przyjaciół 

9. Ulubione jedzenie?
Pierogi z mięsem, zupa cebulowa, wszelkiego rodzaju sałatki.

10. Ulubiona część garderoby?
Dżinsy i luźne koszulki

11. Czy masz zwierzątka?
Królika 

12. Ulubione miejsce?
Centrum NH

13. Czy masz drugie imię?
Tak, Dominika

14. Ulubiony przedmiot w szkole?
Raczej nie lubię żadnego chyba że plastyka i zajęcia artystyczne.

15. Ulubiony napój?
Kawa

16. Jaka jest twoja ulubiona piosenka w tym momencie?
Tałi- Ululany Rytmem

17. Jakie imiona nadałabyś dzieciom?
Szymon, Kacper, Magda, Julia.

18. Czy uprawiasz jakieś sporty?
 jasne opierdalanie się.  

19. Ulubiona książka?
My dzieci z dworca ZOO
Kiedy piorun uderza i kolejne części

20. Ulubiony kolor?
czarny, szary, różowy, czerwony, kawowy.

21. Ulubione zwierzątko?
Koteł 

22. Ulubione perfumy?
Ulubionych nie mam.

23. Ulubione święto?
Żadnego nie lubię.

24. Czy skończyłaś technikum?
 Nie, bo nie zaczęłam.

25. Czy kiedykolwiek byłaś za granicą? Ile razy?
Kilka razy Słowacja.

26. Czy mówisz w innych językach?
eee czy mówię to raczej nie. Coś może wykumam po angielsku i niemiecku ewentualnie

27. Czy masz rodzeństwo?
Tak, brata.

28. Ulubiony sklep?
Nie mam ulubionego.

29. Ulubiona restauracja?
Nie chodzę do restauracji. 

30. Czy lubisz szkołę?
Szkołę tak, lecz uczyć się nie lubię i lekcji nie lubie.

31. Ulubiony youtuber?
 Red Lipstick Monster,  Stylizacje

32. Ulubiony film?
om dużo ich jest.
Angus stringi i przytulanki
LOL
Osomklasiści nie płaczą
Ostnia piosenka
Łatwa dziewczyna
PS Kocham Cię
Now is good
mój przyjaciel hachiko
3 metry nad niebem
Tylko Ciebie chcę
i wiele wiele innych

33. Ulubiony program w telewizji?
 TVPabc haha 

34. PC czy Mac?
Sama nwm

35. Ile masz wzrostu?
165


No to tyle. kiedyś jeszcze może zrobię jakiś TAG :)
Pa :*






wtorek, 18 lutego 2014

Znajomość, związki przez internet

Siemaneczko. Wiem, że długo nie pisałam ale w końcu piszę. :)
Dziś o znajomości, którą zawieramy przez internet. Pewnie każdy taką zawarł.

Czasem dobrze, czasem nie. Czasem możemy trafić na bardzo dziwnych ludzi (niewyżytych. Głównie facetów), którym chodzi tylko o jedno, a sporo takich można spotkać.
Na początku byłam przeciwniczką zawarcia znajomości dopóki samej mnie to nie dotknęło. ;d

Czasem poznajemy kogoś naprawdę fajnego. Czasem są do krótkie znajomości- takich miałam mnóstwo, lecz można poznać osoby z którymi się zżywamy. Non stop z nimi piszemy i znajomość się rozkręca. Niekiedy są to stosunki kolega koleżanka ale czasem jest to troszkę więcej lub dużo więcej.
Moim zdaniem związki na dużą odległość nie są wyśmienite ale nie liczy się odległość lecz uczucie. Wiadome, że nie jest to taki związek niż normalny. Nie ma widywania się bardzo częstego i tej bliskości którą daje druga osoba będąc przy tobie, lecz cały czas rozmawiacie, piszecie. Uważam, że nie warto patrzeć na to czy mieszka się blisko czy daleko od drugiej osoby lecz to czuje się w sercu nie w głowie.



Mam niestety cholerną wadę: za łatwo się przywiązuje do ludzi. Kiedyś nie pomyślałam o tym. Teraz próbuje to kontrolować lecz nie jest łatwo.
Poznałam chłopaka przez gg. Na początku było dziwnie, myślałam, że nawet się nie zakumplujemy lecz z czasem było coraz lepiej. Po niedługim czasie poczułam, że się przywiązałam i przywiązywałam się coraz bardziej.Chłopak mieszkał na drugim końcu polski. Ja nie brałam pod uwagę jak ciężko było by mi gdybyśmy stracili kontakt. Codziennie pisaliśmy , bo nie mogłam dnia wytrzymać bez pisania z nim. Pewnego dnia napisałam a on nic. Urwał kontakt- nagle. Nie mogłam się pogodzić z tym, że nie pomyślałam przywiązując się do niego jakie mogą być konsekwencje.
Trzeba najpierw poznać osobę naprawdę bardzo dobrze, bo chyba nikt nie chce potem żałować i cierpieć.

Teraz od kilku miesięcy pisze z chłopakiem poznanym również przez gg. Zaczęło się od razu zajebiście. Od razu zauważyłam, że jest to cudowny chłopak. Od początku znajomości postanowiłam nie przywiązywać się. Pozornie wydawało się to proste. Miałam wtedy chłopaka więc trzymałam się na dystans. Jednak niedługi czas temu to się zmieniło. Piszemy codziennie, dnia bez niego wytrzymać nie mogę. Teraz patrze na wszystko inaczej niż wcześniej. Teraz jestem wolnym człowiekiem mogę robić co chce. Wczesniej tak nie było. Przez to teraz zaczynam świrować. I sama nie wiem jak jest. Przywiązałam się do niego to wiem na pewno i kocham go jako kolegę. Tylko już nie wiem czy tylko jako kolegę. Wszystko mi się miesza w głowie. Wiem że nie powinnam, ale nie jest to łatwe. Z nim jest inaczej niż z wszystkimi innymi. Piszemy, gadamy, myślimy o jednym i wspiera. Kochany ♥




Więc, uważajcie na znajomość przez neta, bo różnie bywa. Jeżeli macie kontynuować znajomość to na pewno najpierw najpierw poznajcie tą drugą osobę bardzo dobrze i nie przywiązujcie się na zapas bo potem będzie tylko gorzej. Czasem możecie się zawieść lecz czasem możecie poznać osobę nawet przez przypadek, której potrzebowaliście i zmienia wasze życie na dobre oczywiście ;) 

"Poz­nać ko­goś przez in­ternet. Po­kochać przez roz­mowę. 
I choć ta­ka miłość jest często nie­szczęśli­wa. Zakłama­na.  
To jest to często praw­dziw­sze uczu­cie niż to, w którym kieru­jemy się wzrokiem... "

Pozdrawiam :*













sobota, 7 grudnia 2013

Przyjaźń

Siema.
Przyjaźń to więź łącząca najczęściej dwoje ludzi, oparta na wzajemnym zrozumieniu i wspólnych przeżyciach. Cechuje się: zaufaniem, szczerością, wiernością.
Przyjaciel to "drugie ja", osoba która Cię wysłucha, zrozumie, wesprze, pomoże.

"Naj­lep­szym przy­jacielem jest ten, kto nie py­tając o powód smut­ku, pot­ra­fi spra­wić, że znów wra­ca radość. "

Każdy chce mieć przyjaciela, swoją 'bratnią dusze'. Pewnie są na świecie osoby, które nie potrzebują przyjaciela lecz raczej każdy chciałby mieć przy sobie kogoś na kogo może zawsze liczyć. Osobę która skoczy za nią w ogień.

Czy każdy zasługuje na przyjaźń?
Oczywiście, że NIE! Są osoby bardzo fałszywe, które uważamy za przyjaciela, mówimy mu wszystko, a one wykorzystują to i mówią to komuś innemu. Jak się potem o tym dowiemy, czujemy straszny ból i myślimy dlaczego byliśmy tacy głupi i mogliśmy mu ufać. Potem może mówić, że się zmienił ale pod żadnym pozorem NIE WIERZCIE. Kiedyś się o tym przekonałam. Jeżeli kolejny raz jej zaufamy i kolejny raz ta osoba nas zawiedzie wtedy już dostaniemy po tyłku. Raczej 3 raz nie potrafilibyście zaufać takiej osobie. Może po jakimś czasie zobaczycie, że osoba się zmieniła i może jeszcze kiedyś powróci wasze zaufanie do niej, ale jednak kto potrafi zaufać 3 raz? 



Przyjaźń Damsko- Męska
Istnieje?
Oczywiście, że tak, chodź na ten temat są zdania podzielone niektórzy uważają, że to nie możliwe, bo pomiędzy dwojgiem ludzi jest duża bliskość. Tak, jest bliskość ale nie tak wielka jak w związku. Przyjaźń pomiędzy mężczyzną, a kobietą to nic innego jak koleżeństwo tylko takie, które bardzo sobie ufa. Traktują się po prostu jak bardzo dobrzy kupmle.
 Mężczyzna i kobieta gdy się przyjaźnią traktują się nawet lepiej niż w związku. W związku nie o wszystkim się mówi tak otwarcie jak w przyjaźni.
Często kobiety oszukują się i wmawiają sobie 'przyjaciel', a tak na prawdę czują coś więcej niż miłość przyjacielska. Związek buduje się na przyjaźni. Czasem bywa, że jedna osoba zakochuje się w drugiej.
Jest dużo takich osób, które mają przyjaciela o przeciwnej płci i jest dla nich tylko przyjacielem. 
Jasne, że może ona się ona przerodzić w miłość i nawet nie wiemy kiedy to się dzieje, ale nie musi. 





Przyjaźń vs Miłość
Nie da się określić co jest ważniejsze. Przyjaźń jest bardzo ważna, bo mamy kogoś bliskiego komu możemy wszystko powiedzieć. Tak samo jak miłość i również ma się kogoś bardzo bliskiego i można wszystko mówić chodź nie tak łatwo jak przyjacielowi. :) I przyjaźń i miłość jest przeważnie do końca życia. Oczywiście, że może się coś spieprzyć i się psuje, rozpada.








czwartek, 5 grudnia 2013

Miłość nieszczęśliwa

Siema, dzisiejszy temat: miłość nieszczęśliwa. Czyli nieodwzajemniona.
Ostatnio o nim wspomniałam więc postanowiłam od razu o tym napisać. 
Jeśli ktoś czytał wcześniejszego posta to pisze o tym, bo kiedyś to przeżyłam.

5 lat temu zakochałam się. Pierwszy raz na serio. On o tym nie wiedział i się nie dowiedział do końca. 
Chodziliśmy razem do klasy. Nie zwracał na mnie uwagi pod takim względem jak ja na niego, więc postanowiłam tego nie ujawniać. Wiedzieli tylko najbliżsi. Byliśmy tylko kolegami z klasy. Przynajmniej dla niego to było tylko koleżeństwo dla mnie niestety nie. 
Straciłam przez niego 2 lata. Było dla mnie to bardzo bardzo bolesne. Nikomu tego nie życzę przeżyć.
Jeżeli jesteście zakochane, a druga osoba nie odwzajemnia waszego uczucia dajcie sobie spokój póki jeszcze nie jest za późno. Jak się w to tak bardzo wkręcicie będzie coraz gorzej. Ja próbowałam odkochać się. Bardzo tego pragnęłam. Ale próbowałam za późno. Za późno uświadomiłam sobie, że koleś bierze każdą ale chwile i że nie mam u niego żadnych szans.  Za późno, za późno było na wszytko. Potem tylko słuchanie smutów i wielki ból w sercu. I to straszne uczucie gdy widzisz z nim inną i myślisz czemu to nie ja. 
Śnił mi się nocami i jednak miałam żmudne nadzieje, że ten sen się kiedyś wydarzy. Ale co? Nic z tego, żadna sytuacja się nie wydarzyła, a ja głupia jednak myślałam, że tak będzie.
3 lata temu uczuci do niego nagle zmalało, potem było coraz lepiej. Z czasem zobaczyłam, że już w ogóle go nie kocham. Nic do niego nie czułam. Była bardzo zadowolona, że w końcu się od tego uwolniłam. On tego strasznego, najokrutniejszego bólu, gdy ktoś nie odwzajemnia uczucia. 



- Prze­cież nie mogę tak po pros­tu iść do niego i po­wie­dzieć mu, że go kocham! 
- Dlacze­go? 
- Bo wyjdę na idiotkę i głupią. 
- Ty już jes­teś głupia, bo się w nim zakochałaś. 


Więc jeżeli nie jest za późno, a wiecie, że nie macie i nigdy nie będziecie miały u kolesia szans spróbujcie z tym skończyć. Znajdźcie sobie kogoś innego, zerwijcie z nim kontakt najlepiej. Potem będziecie cierpieć i nie wiadomo kiedy go przestaniecie kochać. 
Nieod­wza­jem­niona miłość może przyćmić tę praw­dziwą, scho­waną za mu­rem, cze­kającą na choć jed­no spojrzenie.
Ja 2 lata cierpiałam. 2 lata z mojego życia poszło się je**ć
Bardzo bym chciała żeby to się nigdy nie wydarzyło. Miała bym przynajmniej normalne spokojne życie.
Ale w zasadzie teraz nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Teraz jestem szczęśliwa i mam nadzieje, że zostanie tak do końca życia. =)






Nic tak nie potęgu­je sa­mot­ności jak nieod­wza­jem­niona miłość !

 



wtorek, 3 grudnia 2013

Stara miłość nie rdzewieje.

Siema, dziś temat miłości. Starej miłości. Czyli czy miłość do tej samej osoby może powrócić.

Czemu akurat taki temat?
Pisze o tym, ponieważ miałam kiedyś taką sytuacje, że uczucie powróciło i chciałam się z Wami tym podzielić.

Zacznę od mojej sytuacji. 
Półtora roku temu byłam w związku. W zasadzie było wszystko okej lecz po 4-5 miesiącach zaczęło się między nami pieprzyć. Zrozumiałam, że to nie ma sensu. Zerwałam. 
Po krótkim czasie stwierdziłam, że może jest jakaś szansa. Wróciliśmy do siebie, lecz nie na długo. Wszystko było tak samo nic się nie zmieniło między nami i nadal się pieprzyło.
On zerwał, a wtedy ja zrozumiałam, że go już nie kocham. Nie miał już dla mnie żadnego znaczenia. uważałam, że nic do niego nie czuje. 
Nie mieliśmy kontaktu przez chyba 4 miesiące. Po tym czasie napisał do mnie, a ja go olałam. 
Po kilku dniach zrozumiałam, że nie powinnam tak go olewać. Przeprosiłam. Był zaskoczony, że chciałam się tak jakby pogodzić i być w normalnych stosunkach. On przez ten cały czas nie przestał mnie kochać. Było wszystko okej, pisaliśmy sobie jak kolega z koleżanką. 
Od września widywaliśmy się w szkole było bardzo dobrze. Po zaledwie 2 tyg. zobaczyłam, że między nami jest tak jak było jak się poznawaliśmy. Wszystko się tak fajnie układało.
Zrozumiałam, że ja go nigdy nie przestałam kochać, że po prostu moje uczucie bardzo zmalało, a wtedy nagle wzrosło. Było coraz coraz lepiej, a ja już wiedziałam, że naprawdę go kocham. Pod koniec września byliśmy razem i jesteśmy.


Jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem. Nie umiała bym teraz bez niego żyć. Cieszę się, że jest jak jest. :)


Jed­ni mówi­li jej :"Nie wchodzi się dwa ra­zy do tej sa­mej rze­ki."  
In­ni, że: "Sta­ra miłość nie rdze­wieję."  
A Ja mówię po pros­tu: "W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca."
  



Są jednak inne sytuacje, że nie da się drugiej osobie wybaczyć lub jedna osoba nie kocha i znajduje sobie kogoś innego, a ta druga wtedy cierpi jak cholera. Miłość nieodwzajemniona to coś strasznego. Naprawdę wiem coś o tym. Tego niestety też kiedyś doznałam, ale o tym może kiedy indziej. 

„Żadna wielka miłość nie umiera do końca.
Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać
W najciemniejszych zakamarkach naszych serc,
Ale ona jest sprytniejsza- wie, jak przeżyć”
                                                                        Jonathan Carroll 

Uważam że przez spotykanie się z osobą z którą się kiedyś było i ją kochało, prędzej czy później miłość powróci.










sobota, 30 listopada 2013

Przeszłość...

Siema, siema. Dziś jako pierwszy konkretny post 'przeszłość'. 
Czemu zaczynam od tego?
Jak może już większość się domyśla taki jest adres mojego bloga, więc chciałam zacząć od tego. 
Oczywiście chodzi mi o przeszłość złą o której powinno i chce się zapomnieć, a wiem że czasem to nie proste, chodź zależy też od sytuacji. 
"Przeszłość nie jest krainą, którą tak łat­wo opuścić"
                                                                                     Eric- Emmanuel Schmitt
                     
 Czasem robimy coś głupiego. Źle się zachowamy, coś powiemy, zrobimy, czy kogoś urazimy tak bardzo poważnie. Potem mamy wielkie wyrzuty sumienia. Z jednej strony dobrze bo jakaś kara jest. Ale nie na długo. Tak się nie da. Nie można żyć przeszłością. Jeżeli żyjemy tym co się kiedyś wydarzyło nie da się tak normalnie funkcjonować. Takie sytuacje są jak cień, naznaczenie. Zostanie nam po tym blizna na sercu. Ale po jakimś czasie trzeba się z tym pogodzić, poukładać to sobie. 

Gdy nie mówimy o problemach które przeżywamy celowo to bardzo źle. Wtedy obciążamy się tym jeszcze bardziej. Kiedy znajdziemy źródło tego problemu i go odczujemy świadomie to przestanie to mieć już nad nami władzę. Będziemy od tego uwolnieni i nie mówienie o tym będzie naturalne. Lecz gdy będziemy o problemie mówić a nie będziemy go przeżywać znowu, jeszcze bardziej będziemy się z nim wiązać.

PRZESZŁOŚĆ NAS NISZCZY JEŻELI O NIEJ NIE ZAPOMNIMY.

"Naj­gor­szym więzieniem jest przeszłość."
                                                          Paulo Coelho



Trzeba zapomnieć o przeszłości, żyć teraźniejszością dla przyszłości.

Myślmy o tym co jest teraz, co będzie jutro... nie o tym co było, bo BYŁO i nie da się czasu cofnąć i tego zmienić!

"Jeśli przeszłość cię nie za­dowa­la, za­pom­nij o niej. Wy­myśl so­bie inną his­to­rię życia i uwierz w nią. Pa­miętaj tyl­ko te chwi­le, kiedy udało i się do­piąć ce­lu. Poczu­jesz siłę, by osiągnąć to, cze­go pragniesz. "
                                                                                                  Paulo Coelho












piątek, 29 listopada 2013

Czemu i o czym ?

Siema Wszystkim którzy mnie czytają.

Czemu zaczęłam pisać?
Zastanawiałam się już od dłuższego czasu czy może by nie zacząć pisać 'dla kogoś' czyli dla Was.
W zasadzie to natchnęła mnie koleżanka która bloga ma długo i od tamtego czasu myślałam nad tym bardzo intensywnie. Dziś przekonałam się że może być to fajna sprawa. Lubię pisać chodź nigdy nie robiłam tego publiczne tylko dla siebie żeby zbierać myśli na kartce.

O czym będzie?
Głównie jak wskazuje tytuł po prostu o życiu. Wiem że jest mnóstwo takich blogów, dużo osób o tym pisze. Ja chciałabym żeby to było tak głównie o życiu ale także o mnie o moich przeżyciach i co sądzę na dany temat. Myślę że będzie raczej w pozytywne strony chodź też zależy od tematu, ale to przekonamy się wkrótce.

Od teraz moim drugim życiem będzie blog. Chcę spędzać tu jak najwięcej czasu, czyli będę poświęcać moją każdą wolną chwilę na pisaniu. Spróbuję rozkręcić bloga najszybciej jak tylko się da. Nie będę obiecywać, że będę pisać codziennie, bo nie zawsze mam czas, ale będą dni że będzie na pewno i nie jeden post na dzień, a i takie w których nie będzie ani jednego. 

 
 To na początek:



Czemu?